18 września 2012

Św. Jan Macias OP


Święty zakonnik (1585-1645).

Znany również jako: Jan Massias.


Przyszły święty urodził się w wielkopostny piątek 8 marca 1585 roku, w ubogiej rodzinie Piotra de Arcas i Juany Sanchez, w Ribera del Fresno, małej mieścinie leżącej w hiszpańskiej prowincji Estremadura. Gdy miał cztery lata osierocili go rodzice, a opiekę nad nim przejął wuj, który trudnił się pasterstwem. Chłopiec od najmłodszych lat pomagał mu w wypasie owiec. Stąd najprawdopodobniej wzięło się jego nazwisko: „Macias” oznaczało bowiem nie tylko pasterza, ale i pastwisko. Nie tylko pobożni rodzice, ale i wujostwo wpoili mu szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Jan codziennie trzykrotnie modlił się na różańcu – za siebie, za grzeszników i za dusze w czyśćcu cierpiące. Zwyczajowi temu pozostał wierny do końca swego życia.

Mając dwadzieścia pięć lat, wraz z człowiekiem u którego wówczas pracował, wyjechał do Ameryki Południowej. Początkowo dotarli do Kolumbii, potem Ekwadoru, na samym końcu do Peru. Jan postanowił pozostać w Limie i starać się o przyjęcie do klasztoru dominikanów pw. św. Marii Magdaleny. Zajmował się, tak jak i w ojczyźnie, pasterstwem. Jego pobożność i troska o najuboższych, z którymi dzielił się wszystkim co sam zarobił lub dostał, sprawiła, że w 1622 roku dominikanie przyjęli go do nowicjatu, a rok później przywdział habit brata-konwersa. Konwersami nazywano tych, którzy przyłączyli się do klasztoru, lecz nie obejmowali całości zakonnych obowiązków. Ślubowali oni posłuszeństwo, czystość i stałości miejsca (stabilitas loci). Różnili się ubiorem i tonsurą od rzeczywistych zakonników, pełnili też różne obowiązki klasztorne, np. przy furcie, w polu i ogrodzie, zajmowali się zwierzętami.

Jan Macias przez ponad dwadzieścia lat był zakonnym furtianem, zajmował się również tymi, których ukochał najmocniej – ubogimi. Co dzień przy klasztornej furcie wydawał posiłek 200 potrzebującym, wspierając ich modlitwą i dobrym słowem. Oddawał się pokucie i umartwieniom, pamiętając nieustannie o różańcu za dusze czyśćcowe i grzeszników (miał uwolnić z czyśćca setki dusz). W tym okresie poznał i zaprzyjaźnił się ze św. Marcinem de Porres, również dominikaninem, który założył i prowadził przytułek dla najuboższych.


Gdy brat Jan poczuł zbliżającą się śmierć, poprosił o Wiatyk i otoczony współbraćmi zakonnymi zmarł 16 września 1645 roku, w czasie śpiewu Salve Regina. Pochowano go w zakonnych krużgankach, a 36 lat po śmierci ciało złożono w cedrowej trumnie i umieszczono w kościelnej kaplicy. Ku zdumieniu zakonników ciało Jana pozostało nietknięte, co odczytano jako cud.

Beatyfikował go papież Grzegorz XVI 22 października 1837 roku, a kanonizował papież Paweł VI 28 września 1975, na podstawie dwóch cudów, jakie miały miejsce za jego wstawiennictwem. Jednym z nich było rozmnożenie ryżu.

W 1949 roku, w jednej z hiszpańskich parafii proboszcz, po niedzielnej Mszy zawsze rozwoził żywność do ochronki dla sierot oraz do biednych. Jednej niedzieli bogatsi mieszkańcy, którzy dostarczali potrzebnych rzeczy, nie spisali się i księżowska kucharka miała do dyspozycji jedynie trzy garnuszki ryżu i niewielką ilość mięsa. Postanowiono ugotować z tego co jest posiłek dla najmniejszych dzieci, którym najciężej przychodziło znoszenie głodu. Zrozpaczona kobieta modliła się do bł. Jana Maciasa, znanego powszechnie ze swej troski o ubogich, o pomoc w wykarmieniu wszystkich. Gdy ta mała ilość ryżu zaczęła napełniać wielki garnek, zdumiona kucharka zawołała matkę proboszcza, a ta widząc co się dzieje, kazała kucharce przygotować kolejny garnek. Później okazało się, że potrzebowały i trzeciego. Ku ich wielkiej radości, nikt tego dnia nie odszedł głodny, mało tego, głodujący od dawna ludzie, ten jeden jedyny raz najedli się do syta.

Patron:
Ubogich, pasterzy, dusz czyśćcowych.

Ikonografia:
Przedstawiany jest w dominikańskim habicie konwersa (biały habit z czarnym szkaplerzem).

17 września 2012

Św. Piotr Arbues


Święty kapłan i męczennik (ok. 1441-1485).

Apoteoza św. Piotra Arbuesa, malarz anonim.
Muzeum Katedralne w Jaen, Andaluzja

Urodził się około roku 1441 w hiszpańskiej Epilii, w rodzinie szlachcica Antoniego Arbuesa y Jimenez i Sanchii Ruiz. Oboje byli pobożni, więc i synowi wpoili podstawy wiary katolickiej. Jako młodzieniec  Piotr studiował filozofię w Huesce, mieście św. Wawrzyńca, na tamtejszym uniwersytecie.

W 1468 roku biskup Saragossy wysłał go do Hiszpańskiego Kolegium św. Klemensa w Bolonii, gdzie w 1473 Piotr Arbues uzyskał tytuł doktora teologii i prawa. Po powrocie do Saragossy wstąpił do kanoników regularnych, gdzie życiem pobożnym, przestrzeganiem reguły, a także miłością względem najuboższych zjednał sobie powszechną cześć. W wieku 35 lat przyjął święcenia kapłańskie i z całą gorliwością oddał się pracy na rzecz Kościoła.

Śmierć św. Piotra Arbuesa
Bartolome Esteban Murillo, 1664r.
Pinacoteca Vaticana, Rzym

W 1484 roku o. Tomasz Torquemada OP mianował  go, wraz z dominikaninem Kacprem Juglarem, inkwizytorem na Aragonię. Urząd ten ks. Arbues spełniał z rozumem, łagodnością i sumiennością. Lecz mimo tego uknuto przeciwko niemu spisek i w nocy z 14 na 15 września 1485 roku został zaatakowany przez ośmiu zamaskowanych mężczyzn, w czasie gdy modlił się przed głównym ołtarzem w katedrze. Wskutek odniesionych ran ciętych, zmarł dwa dni później. Śledztwo wykazało, że zbrodnię popełnili marranowie (Żydzi, którzy pozornie nawróceni na katolicyzm, szerzyli wśród wiernych herezje). 

Piot Arbues został pochowany w saragosskiej katedrze, w miejscu gdzie zginął – pomiędzy chórem a prezbiterium głównego ołtarza. Papież Aleksander VII w 1664 roku zaliczył go do błogosławionych, a Pius IX 29 czerwca 1867 dokonał kanonizacji.

Wobec budzących się w tym czasie prądów wrogich Kościołowi, kanonizacja ta dała pretekst do ataków nań oraz do szerzenia nieprawdziwych informacji, nie tylko na temat samego Piotra Arbues, ale i na temat całej inkwizycji. Zwłaszcza publicyści niemieccy dopuszczali się wyjątkowo wielu oszczerstw na ten temat, mimo że dostępne dokumenty historyczne nie potwierdzały ich „rewelacji”.


Ikonografia:
Przedstawiany jako kapłan, najczęściej w czasie męczeńskiej śmierci.
Jego atrybutem jest: palma, miecz.